Film doskonale pokazywał ówczesną Warszawę. Podzielony został na dwie nowele. Jedna przedstawiała losy napadu na bank, druga mężczyzny podszywającego się pod restauracyjnego inspektora. W drugiej widzimy głównie lokale współczesnej Warszawy, a samo miasto za szklanymi witrynami, choć nie zabrakło też kilku ciekawostek. W pierwszej części filmu jest wiele scen plenerowych. Wśród nich jedna z pierwszych scen pościgu w stolicy.
W pierwszej scenie widzimy samochód jadący Nowym Światem w kierunku Krakowskiego Przedmieścia a w tle dzisiejszą siedzibę centrali Banku Gospodarstwa Krajowego.
Bohaterzy wizytują też budowę „nowej trasy”. Chodzi o poszerzenie Alei Świerczewskiego (dziś Solidarności), czyli elementu Trasy W-Z, najczęściej pojawiającej się we wczesnym powojennym kinie warszawskiej budowy. Władza lubiła się nią chwalić, więc filmowcy mieli do niej szeroki dostęp. W kinie PRL pokazanie wielkiej budowy było bardzo ważne. Widzimy też nieopodal budynek sądów, gdy przywożeni są oskarżeni, w filmie pojawiają się też okolice Żelaznej.
W późniejszych scenach podczas ucieczki możemy zaobserwować także ówczesną ulicę Świerczewskiego i bloki, które stoją w pobliżu do dzisiaj.
Akcja dzieje się również na Moście Gdańskim, gdzie rabusie wbiegają do tramwaju. W tle widać stare miasto.
Most Gdański pokazywany był zresztą w filmie przynajmniej dwa razy. Oprócz sceny ucieczki to miejsce widzimy kiedy bohaterzy opracowują dopiero plan ucieczki. Widać wtedy wysokie budynki mieszkalne znajdujące się po praskiej stronie Wisły. Jest to jeden z wyjątków, jeśli chodzi o wschodni brzeg. Udało się jednak pokazać, że również tam podejmowane są nowoczesne inwestycje. Praga nie była zniszczona w czasie wojny w takim stopniu jak prawobrzeżna Warszawa i paradoksalnie, dlatego rzadko pojawiała się na ekranie. Przetrwało bowiem dużo przedwojennej zabudowy, mieszkali tam ludzie związani z miastem, które pamiętali z lat przedwojennych, a wiele budynków było też zaniedbanych.
Skoro o Pradze mowa to warto zwrócić uwagę na język, którym posługują się bohaterowie filmu “Gangsterzy i filantropi”. W pierwszej z nowel złodziej o pseudonimie Parmezan posługuje się warszawską gwarą. Przywódca grupy, elegancki mężczyzna o pseudonimie Profesor zwraca mu uwagę, że mówienie gwarą jest w najgorszym tonie. Można by uznać, że troszczy się o to, że to na tyle charakterystyczne, że ktoś mógłby po napadzie go po tym rozpoznać. Jednak zwrot „w najgorszym tonie” pokazuje zerwanie ze starą Warszawą. Podobna sytuacja ma miejsce później w filmie, podczas drugiej z nowel, gdy w restauracji nieuprzejmy kelner posługuje się również właśnie gwarą warszawską.
Nie znam dokładnej inspiracji do scenariusza napisanego do “Domu z papieru”. Wiem natomiast, że Jerzy Hoffman wraz z Edwardem Skórzewskim wyjaśniali, że pomysł swój zaczerpnęli ze sprawy sądowej o której przeczytali w gazecie. Interesujący jest też wybór napadu na CDT. Budynek powstał pod koniec lat 40. Zaprojektowany jeszcze zanim zaczął obowiązywał socrealizm. Dlatego w późniejszych latach często krytykowany lub wręcz wytykany palcami. Później na szczęście odzyskał należną mu renomę. To bardzo atrakcyjny i zgrabnie zaprojektowany modernistyczny gmach. Do dziś zwraca uwagę w centrum stolicy.
W filmie mamy również gratkę dla miłośników komunikacji miejskiej. To jedna z niewielu okazji zobaczyć tory tramwajowe na Rakowieckiej - pomiędzy Puławską, a Aleją Niepodległości. Dziś już ich nie ma, ale za parę lat wrócą. Zostaną odbudowane. Na rogu gdzie dziś jest bank była restauracja, gdzie po raz pierwszy Wiesław Michnikowski wzięty za inspektora sanepidu dostaje łapówkę.
Potem wsiada w tramwaj, który z Rakowieckiej skręca w Puławską. Za parę lat znów będzie to możliwe
Ostatnią lokalizacją na którą chcę zwrócić uwagę jest kamienica przy Chmielnej 124. Znowu przenosimy się do drugiej z nowel. Wiesław Michnikowski wychodził z lokalu przy Rakowieckiej, ale wnętrze było w zupełnie innym miejscu - w Śródmieściu. W tym miejscu już przed wojną mieścił się lokal gastronomiczny. W czasie, gdy powstawał film był to raczej lokal drugiej kategorii, na co zwracał uwagę w swoim blogu "Miasta Rytm" Jerzy S. Majewski. Bo tak też pokazano to miejsce w filmie. Dziś w tym miejscu znajduje się Zarząd Dróg Miejskich.
Na pełną galerię lokalizacji z filmu zapraszamy poniżej:
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?