Zegar zamojskiego Ratusza potrzebuje naprawy. Wykonawca prac jednak się wycofał, „bo nie będzie płacił przed ich rozpoczęciem”

Na to pytanie odpowiedział podczas obrad Stanisław Flis, dyrektor Wydziału Inwestycji Miejskich i Zamówień Publicznych UM w Zamościu.

- Wybraliśmy wykonawcę na remont mechanizmu zegarowego. W umowie znalazł się jednak zapis, że należy wpłacić zabezpieczenie. Przedstawiciel spółki powiedział, że on roboty nie będzie zaczynał tam gdzie mu każą płacić: jeszcze zanim zacznie.

Do zamojskiego UM ów „planowany” wykonawca przysłał także wiadomość drogą mejlową. Miejscowi urzędnicy dowiedzieli się z niej, że odmawia podpisania umowy. Co dalej?

- Biorąc pod uwagę, że to jest niska zawartość kwotowa zamówienia, powtórzyliśmy je, wyrzucając zapis o wpłacie zabezpieczenia należytego wykonania umowy. To jest zgodne z przepisami – tłumaczył radnym dyrektor Flis. - Tam była kwota, z tego co pamiętam: 1,5 lub 2 tys. zł. Termin składania ofert mija 28 lutego.

Naprawa jest potrzebna. Smukła wieża zamojskiego Ratusza – wraz z całą budowlą - jest jednym z symboli Zamościa. Została ona nakryta cebulastym hełmem i ma 52 metry wysokości. Znajduje się w niej mechanizm zegarowy. Jest on już podobno zużyty i wymaga renowacji.

W efekcie cztery tarcze zegarowe, znajdujące się z różnych stron wieży, pokazują czasami odmienne godziny. Miejscowych urzędników alarmowali o tym m.in. turyści liczne odwiedzający Zamość. Dlatego zapadła decyzja o „podjęciu odpowiednich działań”.