Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Żółta kartka i obornik. Z takimi „prezentami" do pilskich posłów przyszli rolnicy. Czyli protestu ciąg dalszy...

Martin Nowak
Martin Nowak
Czwartek (4 kwietnia) był kolejnym dniem protestu rolników. Tym razem nie blokowali dróg, ale udali się przed biura posłów w Pile. Nie przyszli z pustymi rękami - co tam robili?

Protest rolników przed biurami posłów

Rolnicy, tak jak obiecali, kontynuują protesty. Tym razem nie wyjechali jednak ciężkim sprzętem na drogi, ale - samochodami osobowymi - udali się przed biura posłów w Pile.

Najpierw, w czwartek 4 kwietnia - tuż przed godziną 10 - grupa około 40 rolników m.in. z powiatu czarnkowsko-trzcianeckiego i złotowskiego spotkała się przy ul. Dąbrowskiego w Pile, gdzie siedzibę swojego biura ma m.in. poseł i były prezydent Piły Piotr Głowski.

Rolnicy byli ciekawi czy ktokolwiek zechce z nimi rozmawiać. Okazało się, że naprzeciw wyszli im poseł Piotr Głowski i posłanka Maria Małgorzata Janyska. Parlamentarzyści wysłuchali tego, co mają im do powiedzenia gospodarze, a ci nie gryźli się w język.

- Mam wrażenie, że nikt nie słucha rolników w Europie. Nie są realizowane uzgodnienia i to nas boli -

powiedział jeden z rolników.

Rolnicy chcieli usłyszeć od posłów, co chcą w najbliższym czasie zrobić.

- Niech każdy z Was wpłynie jakoś na ministrów i premiera. Czujemy się oszukani i zlekceważeni, dlatego żądamy od Państwa działań, bo w pewnym momencie może nam zabraknąć cierpliwości -

grzmieli rolnicy.

Rolnicy wręczyli na ręce posłów ostrzegawcze żółte kartki. Mieli też inne prezenty.

- Mamy m.in. obornik i gnojowicę.

Czego konkretnie oczekują rolnicy? Wśród żądań jest m.in. natychmiastowe odstąpienie od wszystkich założeń „Europejskiego Zielonego Ładu i stworzenie nowej WPR na zasadach rolników”, a także zakaz wprowadzania na rynek polski i UE produktów wyprodukowanych w inny sposób niż zalecany w dyrektywach UE oraz przywrócenie ceł na produkty rolno-spożywcze z Ukrainy. Znalazł się także zapis mówiący o odstąpieniu od zakazu stosowania nawozów azotowych w okresie od listopada do 1 marca.

Poseł Piotr Głowski jest inżynierem rolnictwa, który od 90. lat wraz z żoną prowadzi gospodarstwo rolne. W Sejmie jest wiceprzewodniczącym Komisji Rolnictwa i Rozwoju Wsi.

- Nie ma nic ważniejszego jak jedzenie i zbrojenie. Mówiłem to już 15 lat temu i dzisiaj jest to absolutnie aktualne -

na wstępie powiedział Piotr Głowski. Dał do zrozumienia, że rozumie rolników, bo jest jednym z nich.

- Są rzeczy, które trzeba zmienić, lecz trzeba na to czasu -

dodał. I poprosił rolników o ten czas dla obecnego rządu, aby ten mógł wprowadzić odpowiednie rozwiązania.

- Będziemy robić wszystko, żeby pozmieniać te rzeczy, które są dotkliwe, głupie i nie powinny w ogóle znaleźć się w dokumentach -

obiecał poseł Głowski.

Po tej wizycie rolnicy zamierzali iść dalej do kolejnych posłów, którzy mają swoje biura w Pile.

od 7 lat
Wideo

Polskie skarby UNESCO: Odkryj 5 wyjątkowych miejsc

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na pila.naszemiasto.pl Nasze Miasto